Przez kilkanaście lat w mojej konsoli niepodzielnie królował Bash. Relatywnie niedawno trochę przypadkiem trafiłem na Fisha. Spróbowałem i bardzo szybko już nie miałem zupełnie ochoty wracać. Wbudowane podpowiadanie komend w trakcie pisania (nigdy więcej CTRL-R), "inteligentne" uzupełnianie przy CTRL-TAB, atrakcyjna kolorowa estetyka i dobrze dobrane domyślne ustawiania (jak skracanie długich ścieżek) powodują, iż jest to świetna alternatywa dla innych shelli, szczególnie jeżeli nie chce się spędzać całych dni na ich dostosowywaniu do swoich potrzeb.
W czasie prezentacji, pracując "na żywo" w terminalu, pokażę najciekawsze funkcje Fisha w akcji. Oczywiście Fish nieco różni się od innych shelli. Dlatego też powiem również, na co warto uważać przy migracji.
Ciekawostka. Fisha aktywnie propaguję wśród moich kolegów i koleżanek. Nieoficjalne statystyki pokazują, iż wszyscy, którzy go spróbowali (i wytrzymali jeden dzień), używają go do dzisiaj. Najtrudniejszy krok to zazwyczaj instalacja z menadżera pakietów :).